Powrót

Mecz pierwszy w grupie
I właśnie Grom był naszym pierwszym rywalem. Wyszliśmy w ustawieniu: Camillas-Sokół, Crystiano, Andre-Arthuro w rezerwie mając jeszcze Ferreirę. Już na samym początku prowadzenie zdobył Andre pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, piłka ze sporej odległości wylądowała w okienku bramki. Gol ten "obudził" trybuny, gdyż zdecydowana większośc widowni była po naszej stronie. Niedługo potem Arthuro podwyższył na 2:0 ponownie ciesząc kibiców. Na 3:0 po bardzo ładnej akcji - zagrania ze skrzydła w pole karne przez Arthuro, przepuszczenia piłki przez Ferreirę do wbiegającego zza jego pleców Crystiano - podwyższył ten ostatni pakując piłkę do bramki. Wszystkie gole padły do przerwy, więc w drugiej części zdecydiowanie cofnęliśmy sie aby w pierwszym meczu zdobyć bez nerwów 3 punkty. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 ,bo drużyna gromu zagrała bardzo ambitnie i na prawde prezentując niezłą grę.

Łódka Bols J.P. 3:1 Grom
Andre, Arthuro, Crystiano

Mecz drugi w grupie
W drugim meczu za przeciwników mieliśmy "Tawernę", drużyna ta zremisowała pierwszy mecz z SGSP 1:1 wiec zwycięstwo zapewniało nam awans z 1-szego miejsca z grupy 4-zespołowej. Rywale dobrze o tym wiedzieli i niemal cały mecz ustawiali sie w komplecie przed swoim polem karnym. Gdy wydawało sie, że mecz, w ktorym biliśmy głową w mur zakończy sie bezbramkowym remisem wydarzyła się kluczowa dla losów meczu akcja...doszło mianowicie do przepychanki między Sokołem, a jednym z zawodników rywali i sędzia usunął obu z boiska na kilka minut. W skutek tego na boisku było wiecej miejsca co natychmaist wykorzystaliśmy, gdyż umiejętnościami zdecydowanie przewyższaliśmy przeciwników, Crystiano do Arthuro i 1:0. Wynik juz nie uległ zmanie i awans został zapewniony.

Łódka Bols J.P. 1:0 Tawerna
Arthuro

Mecz trzeci w grupie
W ostatnim meczu podejmowaliśmy SGSP, w której grało kilku naszych znajomych i jeden z zawodników Łódki (Artinho). Ten mecz na pewno był jednym z lepszych w tym turnieju, przyniósł kilka goli, sytuacji podbramkowych i co najważniejsze mnóstwo emocji. W pierwszej połowie mecz był całkiem wyrównany ale z czasem zarysowała sie przewaga Łódki. Mimo kilu okazji m.in. Arthuro, prowadzenie "strażakom" zapewnił wyśmiewany przez cały turniej Maciejak. Na szczęcie bardzo szybko otrząsneliśmy się z szoku i niemal natychmiast wyrównał Arthuro po fenomenalnym zagraniu Crystiano. Takiej asysty z całą pewnością nie powstydził by się sam Xavi z Barcelony. Mimo rosnącej przewagi do przerwy wynik brzmiał 1:1. Po przerwie obraz gry przypominał poprzednie spotkanie gdzie osiągnęliśmy sporą przewagę, a mimo tego znowu na prowadzenie wyszli "strażacy" za sprawą Maciejaka, który łatwo poradził sobie z Ferreirą i strzelił gola na 2:1. W tym momencie gra toczyła sie już tylko pod jedną bramką...SGSP długo nie wytrzymali naporu i po akcji z Arthuro ku uciesze kibiców wyrównał Crystiano. Po golu na 2:2 obraz gry nie uległ zmianie, wypracowaliśmy kilka świetnych okazji, jednak Ferreira nie miał dobrego dnia i nie wykorzystał 3ech świetnych okazji do strzelenia zwycięskiej bramki.

Łódka Bols J.P. - 2:2 - SGSP
Arthuro, Crystiano

Po rozgrywkach grupowych wprowadzono pewne zmiany w regulaminie, w skutek których grono półfinalistów zasiliły jeszcze 2 drużyny. My wylosowaliśmy Santos, znany nam z boisk 3ciej ligi Szóstek.

Mecz półfinałowy
Mecz do przerwy był całkiem wyrównany, Santos stworzył dwie czyste sytuacje, w jednej piłke z linii bramkowej wybijał Crysiano, natomiast w Łódce swoich sytuacji nie wykorzystali Arthuro i dwukrotnie Andre. Do przerwy więc 0:0. Wynik ten na pewno satysfakcjonował Santos, który w drugiej połowie nawet nie stwarzał pozorów, że zależy mu na wygraniu meczu w regulaminowym czasie gry. Łódka postanowiła udokumentować swoją zdecydowaną przewage w tym meczu i ruszyła do zdecydowanego natarcia, mimo to rywal szcześliwie bronił 0:0...i gdy wydawało sie, że już nic sie nie wydarzy Łódka jeszcze raz nacisnęła "gaz". Bombe Arthuro sparował najlepszy na boisku bramkarz Santosu ale odbiła się tak dla niego pechowo, że w odległości pół metra od bramki nabiegał do dobitki przez nikogo nie atakowany Ferreira, piłkarze Łódki podnieśli ręce w górę, a kibice zaczeli cieszyć się z naszego zwycięstwa...ale mimo tak klarownej sytuacji Ferreira nie umieścił piłki w siatce co wydawało się niemożliwe... regulamin w przypadku remisu przewidywał rzuty karne,wiec piłkarze Santosu osiągnęli swój cel.

Jako pierwszy do piłki podszedł Andre, strzelił mocno i precyzyjnie pewnie pakując piłke do bramki. Pierwszego karnego Santosu obronił Camillas, na trybunach zapanowała wielka radość, gdyż gracze Łódki byli zdecydowanie lepsi w tym półfinale. Do drugiego karnego podszedł najlepszy gracz w naszych szeregach obok Camillasa w całym turnieju - Crystiano...i również sie nie pomylił. Losy wydawały sie przesądzone gdyż rozgrywane były tylko 3 serie jedeneastek. Euforii nie zmącił nawet fakt, że Santos strzelił gola w drugiej serii na 1:2. Do piłki podszedł Arthuro i niespodziewanie strzelił w najgorszy możliwy sposób w środek bramki na wysokosci kolan, bramkarz pewnie obronił ten strzał. W ostatnim strzale podstawowej serii piłkarz Santosu wytrzymał ciśnienie i wyrównał na 2:2. Teraz grano do pierwszego błędu...i Ferreira trafił w zewnętrzną część słupka niejako podsumowując swój występ w tym meczu i turnieju. Strzelec Santosu ponownie wytrzymał nerwowo i pokonał Camillasa zapewniając awans swojej drużynie do grupy finałowej.

Podsumowanie
Podsumowując trzeba powiedziec, że odpadliśmy z turnieju będąc zespołem zdecydowanie lepszym od każdego z przeciwników, z którym dane było nam sie zmierzyć, jednak zabrakło szczęścia w kluczowym momencie.

Camillas- Bardzo pewny punkt drużyny, efektownie broniący podczas całego turnieju za co zasłużenie dostał nagrodę dla najlepszego bramkarza turnieju. Potwierdził, że Łódka ma klasowego goal keepera i o obsade bramki nie musimy sie martwić.

Sokół- Często irytował niedokładnymi zagraniami do partnerów jednak jego postawa była największym pozytywnym zaskoczeniem w naszych szeregach. Świetnie radził sobie w destrukcji i pozostawił bardzo dobre wrażenie, na pewno największy wygrany naszej drużyny.

Andre- Piękny gol w 1szym meczu i pewnie wykonana jedenastka. Zagrał na swoim przyzwoitym poziomie bez wiekszych błędów, gdyby tylko był skuteczniejszy. Ale ogólnie dobry występ.

Crystiano- Najlepszy nasz gracz z pola, w ataku robił różnicę. Dobrze grał w destrukcji i konstruktywnie w ataku, strzelił 2 gole, wykorzystał rzut karny i miał 2 asysty.

Arthuro- Nie było zaskoczeniem, że został najlepszym strzelcem drużyny, choć dorobek powinien mieć zdecydowanie bardziej okazały. Szkoda, że nie strzelił karnego, który wprowadził by nas do finału.

Ferreira- ocena jego gry przez pryzmat zmarnowanej idealnej sytuacji w pólfinale i pudło w rzutach karnych może nie jest do końca sprawiedliwa ale nie zrobił też nic co mogło by podkolorować obraz jego występu.

Powrót

WebMaster: Łukasz GoŸdzicki gozdzikko@gmail.com
© Copyright Łódka Bols J.P.
Najbliższe Spotkanie
Ostatnie Spotkanie